Eugeniusz Ildefons Podczaski

-
Nazwisko Eugeniusz Ildefons Podczaski Urodzenie 21 lip. 1900 Pruszków-Żbików Chrzest Pruszków, parafia Niepokalanego.Poczęcia N.M.P. - Rodzce chrzestni: Teodor Kiełtyński i Marianna Tolska (nr aktu 309/1900)
Płeć mężczyzna Zgon 27 sty. 1985 Warszawa, ul. Gersona 23 wiek 84 lat Pogrzeb Warszawa, Cmentarz Bródzieński kw. 70A/rz1/ - kw. 70A.
ID osoby I4 Podczaski Ostatnia modyfikacja 9 sier. 2018
ojciec Stanisław Podczaski, ur. 8 maj 1844, Dębno Królewskie
, zm. 3 sier. 1915, Warszawa
(wiek 71 lat)
matka Marcjanna Dybalska, ur. 5 wrz. 1865, Słupca
, zm. 6 lip. 1908, Warszawa
(wiek 42 lat)
Ślub 25 sty. 1893 Koło Notatki - Świadkowie: Ignacy Podczaski - brat Stanisława i Jan Myszke - fabrykant z Koła
Dokumenty Akt zawarcia małżeństwa Stanisława Podczaskiego i Marcjanny Dybalskiej ID rodziny F4 Arkusz rodzinny | Wykres rodzinny
Rodzina Stanisława Zofia Łysakowska, ur. 12 kwie. 1911, Warszawa, Pelcowizna
, zm. 10 paź. 1972, Warszawa, ul. Gersona 23
(wiek 61 lat)
Ślub 8 list. 1936 Warszawa (parafia Św. Jadwigi) Dzieci 1. Żyjący 2. Żyjący 3. Żyjący Ostatnia modyfikacja 21 luty 2016 ID rodziny F1 Arkusz rodzinny | Wykres rodzinny
-
Mapa wydarzeń = Łącze do Google Earth
Legenda szpilek
-
Zdjęcia Rodzina Łysakowskich 1936 r.
Od lewej małżonkowie: Olimpia i Henryk Łysakowscy, Rozalia i Zenon Łysakowscy, Feliksa i Stanisław Łysakowscy, Helena i Tadeusz Kowalczykowie, Stanisława i Eugeniusz Podczascy.19-letni Eugeniusz Podczaski jako ochotnik w Wojsku Polskim w wojnie z bolszewikami w 1919 r. Oddział wojskowy, w którym walczył E. Podczaski na froncie wojny 1920 r. Eugeniusz Podczaski Eugeniusz Podczaski
Nagrobki Eugeniusz i Stanisława Podczascy
Grobowiec Eugeniusza i Stanisławy Podczaskich. Cmentarz Bródzieński; kw. 70A-I
-
Notatki - Absolwent Gimnazjum Handlowego i 2-letniego studium pogimnazjalnego H. Chankowskego w Warszawie.
Członek POW - Wschód. (leg. członk. nr 631)-psudonim "Czar". Ochotnik w wojnie z bolszewikami w !919r. w Dywizji Litewsko- Białoruskiej. Odznaczony Medalem Niepodległości (rozkaz z dn. 13 IX 1933 r.) i Krzyżem Walecznych za obronę Warszawy ( rozkaz z dn. 29 IX 1939 r.). Porucznik AK.
W czasie wojny i po wojnie aż do emerytury pracował w stołecznych "Wodociągach i Kanalizacji" i Warszawskim Przedsiębiorstwie Instalacyjnym.
Był osobą jak to się mówi "starej daty".
Kindersztubę, którą posiadał i uczciwość, którą się kierował w życiu a która w obecnych czasach może wydawać się dziwactwem, starał się przekazać swym synom jako podstawowe zasady normalnego funkcjonowania w życiu.
Czyż nie byłoby za dziwactwo uważane dziś, przerwanie biletu tramwajowego po wyjściu z pojazdu w przypadku nie skasowania go przez konduktora. Tak czynił. To było według Niego uczciwe. Swym zachowaniem dawał przykład dzieciom co "wypada, a co nie". Od Niego synowie dowiedzieli się, że kieliszek trzyma się za nóżkę a nie za czaszę, jak to czynią niektórzy obecni dyplomaci. Nie do pomyślenia byłoby użycie "niesalonowego" wyrazu w Jego obecności. Itp. itd.
A jednocześnie był człowiekiem niezwykle wesołym, na spotkaniach "duszą" towarzystwa, sypiącym z rękawa dowcipy, aforyzmy w rodzaju: "Nie ma nic wolniejszego niż spiesząca się kobieta" czy powiedzonek np: "Gdyby Pan Bóg chciał żeby człowiek palił papierosy, to by go stworzył z kominem na głowie". Lubił grać w brydża, choć w tajnikach tej gry żona go na pewno przewyższała.
Był człowiekiem otwartym, nie znoszącym bierności, przez życie szedł prosto, zgodnie z zasadami które wyznawał: Bóg, Honor, Ojczyzna. I te wartości przekazywał jak potrafił swym synom.
Gdy owdowiał, za swój największy obowiązek uznał umożliwienie dokończenia studiów swemu najmłodszemu synowi. Dlatego już jako emeryt prowadził księgowość w Zarządzie Cmentarza Bródzieńskiego.
Zawsze zaczynał i kończył dzień klęcząc w modlitwie przed obrazkiem Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Takim Go pamiętamy.
- Absolwent Gimnazjum Handlowego i 2-letniego studium pogimnazjalnego H. Chankowskego w Warszawie.